poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Czwartek . 7 sierpnia 2012.


*SPECJALNIE DLA MOJEJ OLIWII*

Obudziłam się dość późno. Wczoraj musiałam być naprawdę zmęczona. Spojrzałam na zegarek i zobaczyłam, że jest już 10:32. Podniosłam głowę próbując się podnieść, ale Zayn mi na to nie pozwolił.
- Gdzie się wybiera moja księżniczka ? - zapytał i szeroko się do mnie uśmiechnął, poczym delikatnie pocałował mnie w policzek i usta. -  Chyba nie zostawisz mnie tutaj takiego samotnego ? - zrobił minę 'zbitego pieska'.
- Oczywiście. Przecież masz jeszcze kołdrę i poduszkę, one Ci nie wystarczą ? - zapytałam żartem i zaczęłam się głośno śmiać.
- Zaczekaj... - powiedział Zayn - Coś Ty powiedziała ? - spojrzał na mnie i podniósł się delikatnie. - Mam poduszkę ? I kołdrę ? Tak ? Taka jesteś mądra ? - powiedział, szybkim ruchem podniósł się i zaczął mnie łaskotać. - No to proszę bardzo.
- Błaaaagam ! - krzyknęłam - przestań Zayn. Proszę, no .!
- A obiecujesz, że już więcej tak nie powiesz ?
- Tak. Przysięgam - zapewniłam Malika. Zayn położył się obok mnie i przytulił się.
- Masz jakieś plany na dziś ? - zapytał mnie.
- Nie mam żadnych konkretnych planów. A co, Ty coś planujesz skarbie ?
- Hmm. Może. To taka mała niespodzianka.
- Zayn. Poowiedz proszę.
- Nie, nic Ci nie powiem. TO NIESPODZIANKA.
- Jasne. - powiedziałam udając obrażoną i odwróciłam się. Poczułam, że Zayn znowu się do mnie zbliża.
- Nie obrażaj się, skarbie, proszę. Bądź cierpliwa. - wyszeptał , poczym delikatnie mnie pocałował za uchem. - Dasz radę ?
- Może. Może tak a może nie. Postaram się. - powiedziałam i pocałowałam go. Wtuliłam się w Zayna, tak bardzo kocham ciepło bijące od niego. Leżeliśmy tak dłuższą chwilę w ciszy, wtuleni w siebie, kiedy nagle drzwi od pokoju otworzyły się z hukiem.
- WSTAWAĆ POKEMONY ! WSTAAWAĆ ! - usłyszałam roześmiany głos Harrego.
- WŁAŚNIE, POKEMONY, POBUDKA ! - Louis także krzyczał.
- Co wy do jasnej cholery wyprawiacie ? - zapytałam chłopców i dostrzegłam, że w drzwiach stoi Liam z kamerą, oraz Niall z Pepsi i Lays'ami. - Co to ma być ?! - krzyknęłam.
- No więc ... - zaczął Niall. Nie skończył, gdyż włożył sobie do buzi garść chipsów.
- Więc tak. Postanowiliśmy prowadzić wideo pamiętnik. No i nagrywaliśmy już siebie nawzajem, czekaliśmy na Was z śniadaniem, ale nie przyszliście, więc Niall wpadł na pomysł, żeby Wam zrobić niespodziankę. - dokończył za Irlandczyka Louis.
- No i to miała być taka wiecie, Sweet niespodzianka. - zaczął się śmiać Liam, poczym zbliżył się w stronę łóżka.
- Aha - oparłam i szybko podniosłam się z łóżka. Znowu miałam na sobie różową pidżamkę w króliczki.
- I TAK OTO JEDNA Z GŁÓWNYCH BOHATERÓW NASZEGO DZISIEJSZEGO ODCINKA WSTAŁA I UKAZAŁA 'STAJLA' - krzyczał, śmiejąc się Louis. - ELI, POWIESZ COŚ DO KAMERY ?
- Jedyną rzeczą, którą teraz zrobię, jest to, że Cię uderzę. I sobie pójdę.
- Teoretycznie, to są dwie rzeczy.... - wtrącił się Harry.
- Teoretycznie, to nie rzeczy, tylko czynności - powiedział Niall i władował sobie do buzi kolejną porcję Lays'ów.
- Ughh ! - warknęłam i poszłam w stronę łazienki. Szybko zamknęłam za sobą drzwi i wzięłam się za siebie. Jak tylko skończyłam myć zęby, czesać i malować się, ubrałam na siebie sukienkę, która była powieszona na szafce i wyszłam z łazienki. Szybko weszłam do pokoju i ku mojej uciesze, byłam sama. Rozejrzałam się do okoła i wzięłam do ręki telefon. Dostałam smsa od mamy. "Zaraz będziemy" - napisała go jakieś 5 minut temu. Szybko wyszłam z pokoju, żeby poszukać Zayna.
- Kochanie, będziemy mieli gości - uśmiechnął się do mnie, kiedy tylko zeszłam na dół.
- Fajnie, teraz to ja już wiem. - powiedziałam oschle - Mama napisała.
- Cooo ? Co napisała - Zayn zeskoczył z kanapy i rzucił się w stronę mojego telefonu. - Aaa. Spoko - powiedział po przeczytaniu smsa, tak, jakby odetchnął z ulgą.
- Wiedziałeś o tym wcześniej ? - zapytałam
- Tak. Ale nie mogłem Ci powiedzieć, bo to część niespodzianki. - powiedział. - Nie gniewaj się, proszę Cię .
- Nie gniewaj sie , mówisz ? A co , gdybym dalej spała ? Co , gdybym się nie ogarnęła ? Ty wiesz jaka jest moja mama ? Nie masz pojęcia , co by się stało , gdyby zobaczyła mnie w takim stanie , tuż po przebudzeniu, Zayn .
- Ojj , słoneczko . Nic by się nie stało .
- Eh , no niech Ci będzie Zayn . - uśmiechnęłam się a Mulat zbliżył się do mnie i złożył delikatny pocałunek na moich ustach  . Wtuliłam się w niego , chciałam , żeby ta chwila trwała wiecznie , gdy nagle usłyszeliśmy głośny dzwonek do drzwi .
- JAAAA OTWORZĘ ! - zaczął wrzeszcześ Niall i ruszył w stronę drzwi z niedokończoną kanapką w dłoni . Szybkim ruchem otworzył i w drzwiach ujrzałam postać mojej mamy , za którą stała jeszcze jakaś postać . Przyjrzałam się dokładniej...
- Niespodzianka! - zza mamy wyskoczyła roześmiana Oliwia , moja najlepsza przyjaciółka z Polski . Przez chwilę nie mogłam się ruszyć , zamurowało mnie. - Nie przywitasz sie nawet Eli ? - Oliwia spojrzała na mnie swoimi ślicznymi , głębokimi , niebieskimi oczyma . Szybko ruszyłam w jej stronę i rzuciłam się w jej ramiona .- Ty nawet nie wiesz , jak bardzo się cieszę , że tu jesteś - zdołałam wyszeptać jej do ucha tuż po tym , jak wtuliłam się w nią . Spojrzałam na nią i pocałowałam ją w policzek . Nie zmieniła się nic od kiedy ją ostatnio widziałam. Poza faktem, że trochę podcięła swoje śliczne , blond włosy i pomalowała rzęsy. Rzadko to robiła , w końcu jest naprawdę śliczna , nawet bez makijażu .
- Ja też się cieszę. I to nawet nie wiesz jak - spojrzała na mnie i z jej oczu popłynęły łzy . Z resztą , tak samo jak i z moich oczu. Nie wytrzymałam , w końcu tak długo się z nią nie widziałam ..
- Wejdźcie - zaproponowałam i przytuliłam się do mamy . Dziewczyny weszły do środka i rozsiadły się na kanapie. - Coś do picia ? - zapytałam po kolei każdego i ruszyłam w stronę kuchni . Zaczęłam przygotowywać herbaty , kawy i inne, kiedy do kuchni wszedł zadowolony Zayn .
- I jak ? Podoba się niespodzianka ? - zapytał i pocałował mnie .
- Bardzo . Nawet nie masz pojęcia jak - odpowiedziałam mu i pocałowałam go najlepiej jak umiałam . - Czyj to był pomysł ? Twój , czy mamy ?
- Mój . Tylko i wyłącznie mój . Ale nie zapominajmy , że Twoja mama pomogła mi zrealzować cały ten pomysł z przyjazdem Oliwii.
- Kocham Was . Najmocniej na świecie - wyszeptałam Zaynowi do ucha , a ten zaczął delikatnie całować moją szyję .
- Wiem Eli - odpowiedział i zabrał się za zalewanie herbat . Ja tymczasem zaniosłam do salonu masę ciastek i innych słodkości dla gości. Wiedziałam, że szybko to zniknie, w końcu przy stole siedział też Niall . Za chwilę dołączył także Zayn z gorącymi napojami . Zaczęliśmy więc rozmawiać. Oliwia opowiedziała mi wszystko , co działo się w ostatnim czasie w szkole, do której wcześniej razem chodziłyśmy , opisała mi dokładnie, co słychać u znajomych i ogólnie wszystko. Miałyśmy sobie naprawdę dużo do powiedzenia. Szczerze mówiąc , to miałyśmy przy tym całkiem dużo śmiechu.  Siedziałyśmy i rozmawiałyśmy tak przez około dwie godziny , dopóki Zayn zaproponował nam wspólnych zakupów.
- Dziewczyny , mam świetny pomysł - wypalił nagle przerywając nam rozmowę.
- No dawaj - powiedziała rozweselona Oliwia - Co ciekawego wymyśliłeś ?
- Zakupy
- Zakupy , tak? - spojrzałam na niego zdziwiona . - Proponujesz nam zakupy ?
- Tak. Teoretycznie to tak. - powiedział - A co ? Nie mówcie mi , że nie lubicie zakupów. - zaśmiał się.
- Ale czemu zaproponowałeś nam akurat zakupy - zapytała podejrzanie Oliwia - Akurat teraz, co ? Hmm..
- No bo Eli opowiadała mi , że uwielbiacie razem chodzić na zakupy. Więc pomyślałem , że skoro to tak uwielbiacie , to może zaproponuje Wam zakupy . Spędzicie razem czas , ja Was podwiozę , a potem po Was przyjadę , nie będę Wam przeszkadzał. Co Wy na to ?
- Teoretycznie to wszystko było by okay , gdyby nie fakt , że mama nie przepada zbytnio za zakupami z nami. - wyrwała się Oliwia.
- Tak . Ale ja właściwie przyjechałam tylko po to , żeby przywieźć Ci Oliwię. Mam dużo roboty w pracy , więc nie mogłabym nawet iść z Wami na zakupy , ale miłego dnia Wam życzę - roześmiała się mama i ucałowała mnie i Oliwię . - Ale wpadnę do Was na kawę w najbliższym czasie , wtedy porozmawiamy . - obiecała - A teraz się już zbieram do pracy . Trzymajcie się miśki.
- Papa mamo - powiedziałam i pocałowałam ją - Mam nadzieję , że niedługo będziesz. - skończyłam i odprowadziłam mamę do wyjścia. W tym czasie chłopaki zabrali się za sprzątanie . Tylko Niall jakoś tak dziwnie się zachowywał . Kręcił się obok Oliwii i nie chętnie brał się za pomoc reszcie. Ruszyłam w stronę pokoju żeby się przebrać i zobaczyłam , że Niall nerwowo zaczyna rozmowę z moją Oliwią . Coś czuję, że mu bardzo przypadła do gustu . :) Weszłam do pokoju i zaczęłam pakować najpotrzebniejsze rzeczy do torebki . Nie robiłam tego szybko , w końcu jak Niall zaczyna flirtować z Oli , to dam im trochę czasu ^^ Po kilkunastu minutach przybiegła do mnie jednak uradowana Oliwia.
- Ty wiesz co ? - zaczęła podekscytowana jak nigdy - Niall .... Niall ... O matko , no !
- No Niall . Spodobałaś mu się, co ? - zapytałam , gdy Oli wtuliła się we mnie .
- Nie wiem , no ale zaprosił mnie na randkę . Do Nando's !
- Woow. Powiedz mi proszę, że się zgodziłaś !
- Zgodziłam !
- Matko ! Świetnie !
Zaczęłyśmy piszczeć jak jakieś opętane, kiedy nagle do pokoju wpadł przerażony Zayn.
- Ej , powiedzcie mi , że te piski to nic strasznego ?! - krzyknął w progu
- Nie no . Coś Ty - wydukała Oliwia i zaciągnęła mnie szybko na dół do wyjścia . Weszłyśmy do samochodu , a Zayn zawiózł nas do kilku center handlowych. Poza domem przesiedziałyśmy praktycznie cały dzień. Wieczorem Niall porwał gdzieś Oliwię , a ja wybrałam się z Zaynem na romantyczną kolację do luksusowej restauracji . Do domu wróciłam padnięta , pamiętam tylko , że zdołałyśmy z Oli pościelić łóżko w pokoju gościnnym i położyłam się spać.
Aaa, no i jest jeszcze coś ! ^^ Oliwia u mnie zostaje ! Póki co , nie śpieszy jej się z powrotem do Polski , więc kto wie ? :)

Oliwko , przepraszam Cię najmocniej za to , że nie dodawałam rozdziału. Wiem , jak długo się nie pojawiał , ale musisz wiedzieć , że bardzo Cię kocham i jeszcze raz przepraszam ♥ No i to nie koniec romansu Oliwii i Nialla  ;3 Mam nadzieję , że się podoba . :*